Internetowych kregach. Nawet jak serio nie kojarzysz to wystarczylo wpisac "mietek masochista" w google, a nie nadal sie afiszowac.
Jakie to są kręgi internetowe?
Afiszowanie się? Przecież zwyczajnie stwierdzam, że nie wiem, o kim mowa.
Pytanie ponownie o kogo chodzi, po uzyskaniu wystarczajaco precyzyjnych informacji, jest afiszowaniem sie.
Raczej dostawałem ksywki jakiegoś gościa, który zajmuje się nie wiadomo czym i uznawany jest za autorytet.
Po uzyskaniu jego kolejnych ksywek czy nazw programów, które prowadzi, nadal nie rozumiem, kim jest ów mężczyzna i co może mieć wspólnego z filmem 365.
Rozumiem, że to kwestia wieku i braku mojego zainteresowania tym, co dzieje się na polskim YT.
Aktualizacja: Po zapoznaniu się ze strzępkami informacji o tym byłym operatorze wózka widłowego stwierdzam, że nie mam bladego pojęcia, dlaczego jest predestynowany do oceniania czegokolwiek poza pracą magazynową.
Ani do roboty, ani do nauki, za to do memów wszyscy.
Na szczęście wasze pokolenie prawdopodobnie będzie ostatnim:)
Ale trzeba być naprawdę atencyjnym gimbołkiem, aby używać WSZYSTKICH nowomodnych słów. Na dodatek z tak gówniarską pretensją i rozżaleniem:)
Uuuu chyba zaszczypalo, bo z frustracji zaczales robic wycieczki personalne, slabiutko xD bez odbioru
Szczypie mnie pozerstwo dzisiejszej młodzieży przy jednoczesnej głupocie. Ale widzę, że punktuję Cię tu aż za mocno, więc zbastuję i odprowadzę Cię wzrokiem do kolejnego czellendżu z melonami czy co wy tam oglądacie z operatorami wózków widłowych xD
szanowny kolego, nie potrafię zrozumieć, czemu tak cię szczypią te wszystkie wspomniane rzeczy, a jednocześnie lgniesz do nich z widocznie masochistyczną przyjemnością. Ostatecznie i tak wychodzisz na aroganckiego buca, ale pewnie jestem zbyt głupiutka, z głową z memach, aby pojąć twoją wyższość nad plebsem. Zresztą, domyślam się, że czytasz takie słowa co chwilę i tylko napełniają cię zadowoleniem, więc cóż, zadowól się i tym.
Jeśli o samego Mietka jutubera chodzi, to nikt nie powiedział, że to jakiś znawca filmowy. Robi luźne filmy, które się przyjemnie ogląda, przy których wiele osób może się pośmiać. Nie twój humor? W ogóle nie interesują cię ci paskudni młodzi na tym upośledzonym jutubie? Spoko. Tylko sam fakt, że dwa razy robisz ten sam żenujący żart o Mietku, że to jakiś operator wózków, jednak świadczy o tym, że jesteś - znowu - ignorantem z dużym problemem, którym wypadałoby się zająć. "Dzisiejsza młodzież" choćby w powyższej dyskusji prezentuje się o wiele lepiej niż ty. A już na pewno wie, kiedy jakakolwiek rozmowa traci sens i kiedy wypada zamknąć temat.
Rozpisałam się bardziej, niż planowałam, zachęciła mnie do tego protekcjonalność twoich wypowiedzi. Wierz mi, że nie mówię tego złośliwie, ale naprawdę uważam, że jeśli szukanie zaczepek na filmwebie to twoja metoda na udowodnienie sobie swojej wyższości i wartości, to chyba pora poszukać innego sposobu; może udaj się z tym do specjalisty, to żaden wstyd, a może w końcu w pełni poczujesz się ze sobą na tyle dobrze, by przestać patrzeć na całe pokolenie z niepotrzebną wrogością, bo to zwyczajnie niezdrowe. Kończę tyradę.
Lgnięcie raczej kojarzy się z czymś rozciągniętym w czasie, tak powszechnym, że aż zauważalnym. A Ty po prostu odnosisz się do JEDNEJ wypowiedzi, tu i teraz, na tym forum.
Co jest aroganckiego w moim zachowaniu? Że potępiam atencyjne myślenie i bycie dzisiejszej młodzieży?
No tak, wystarczy, że ktoś zrobi filmik, przy którym można się pośmiać i jest: wartościujący, szanowany, fajny, a jego zdanie się liczy. Macie totalne zaburzony system wartości i autorytetów, a wszystko przez lajki, ilości odsłon, reakcje i serduszka. Taki chyba niestety mamy świat, a o inny, lepszy nikt nie walczy. Smutne
Smutne jest twoje rozumowanie. Czy masz jakikolwiek kontakt z "nami", z tą straszną młodzieżą, która przecież i tak składa się z identycznych jednostek, bez wyjątku? Nie sądzę. Dlatego też twoje gadanie o jakichś lajkach budzi we mnie skrajne politowanie. Tak samo wygląda rozmowa ze zniesmaczoną babcią, która czerpie wiedzę głównie z podrzędnych programów telewizyjnych. I właśnie to w tobie uważam za aroganckie - że niczym wspomniana babcia, z góry oceniasz coś, czego ewidentnie nie znasz i nie rozumiesz, a zamiast nabrać nieco dystansu i przestać rzucać hasłami typu "aaa wszyscy tylko te lajki i lajki", to tkwisz uparcie w dziwnym, ograniczonym światopoglądzie. Jest to o tyle przykre, że wydajesz się inteligentny, a mimo to z własnej woli sam się ograniczasz. Też potępiam atencyjnych ludzi, ale zgaduj zgadula - wiek nie ma tu znaczenia. Ilu mam znajomych w wieku średnim, którzy godzinami analizują liczbę tych całych serduszek i którzy zachowują się niczym duże głośne dzieci. Koleżanka/kolega Celebes określił cię boomerem. Tak, młodzieżowe, memowe słówko, ale sprawdź jego znaczenie i przekonaj się, jak łatwo cię podsumować, w przeciwieństwie do młodych ludzi (nas pewnie nazwie jakoś kolejne pokolenie, bywa).
Napisałam lgnąć, bo jak się przegląda filmwebowe fora i często trafia na dyskusje z twoim udziałem, to trudno nie mieć wrażenia, że twoim hobby jest głównie zalewanie innych swoimi racjami i, znowu, protekcjonalnością. Czasem się zastanawiałam, po co w ogóle się tu udzielasz, ale no poza tymi zaczepkami pewnie są jakieś sensowne powody, to dam temu spokój.
I nikt tu nawet nie sugerował, że filmiki Miecia są wartościujące, a on sam jest jakimś autorytetem, czytaj ze zrozumieniem. Uważam za bezczelne, że kompletnie nic nie wiesz o tym człowieku, a już go obrażasz, bo nie wpasowuje się w twoje gusta, bo ogląda go młodzież. A choćby nawet był jakimś internetowym gnojem - i tak nie miałeś potrzeby tego sprawdzać, wiedziałeś to z góry. Zresztą, jak młodzi to lubią, to musi być głupie. Ech... szkoda gadać.
Sporadyczny, właśnie w takich miejscach, bo już gdzie indziej was nie widać.
Przejdzie Ci, wszystkim przechodzi. To się nazywa: bunt młodzieńczy. W Twoim wieku też nikogo nie słuchałem, chciałem żeby brano mnie na poważnie i oglądałem głupoty. Nie potępiam, rozumiem. Z gimbusiarstwa się wyrasta. Życzę, aby doszło do tego jak najszybciej.
Przypisujesz każdemu z pozytywnym podejściem do życia i dystansem od razu bycie gówniarzem? Ciekawe.
katedra uczy mnie na o pisaniu z sensem po tym jak poświęcił kilka postów na doszukiwanie się kim jest mietczynski xd tego jeszcze nie grali
Nie doszukiwałem się, bo nie istnieje takie określenie, przynajmniej nie w kontekście tego, co robiłem, ponieważ dowiadywałem się oraz próbowałem zasięgnąć informacji, kim jest XYZ.
Nie widzę powodu, aby ktoś miał problem z wyjaśnieniem tego, skoro dobrze go zna. Odsyłanie do wyszukiwarki przemilczę, bo to już nawet nie jest znudzenie, ale jawna głupota i odwracanie kota ogonem.
Po wpisaniu "mietek" na youtube, jego kanał jest pierwszym co wyskakuje, ok może nie wiesz że chodziło o youtube. Za to po wpisaniu masochista, filmy pojawiają się od razu na początku wyszukanych treści, więc po co dalej było drążyć temat?
Z drugiej strony mógł też napisać Ci od razu że chodzi o youtubera zajmującego się w swoich filmikach między innymi "recenzowaniem" gównianych polskich filmów.
Pytałem kim on jest, a nie, jak znaleźć jego filmy. Skoro nie potrafisz nawet ty, ironiczny śmieszku, odpowiedzieć na to proste pytanie, jesteś bankowo jednym z tych gimbusów, którzy myślą, że google nawet wyniesie za nich śmieci.
Skąd pomysł, że jeden z tysięcy "recenzentów" ma być dla kogokolwiek autorytetem? Przecież to jeden z wielu wesołków internetowych, którzy merytorycznie potrafią zachwycać jedynie młodszych od siebie.
Najpierw sugerowałem sprawdzić samemu, to chyba mniej pracy niż napisanie tu postu i czekanie na odpowiedź, no ale jak wolisz, potem dodałem:
"Z drugiej strony mógł też napisać Ci od razu że chodzi o youtubera zajmującego się w swoich filmikach między innymi "recenzowaniem" gównianych polskich filmów."
O autorytetach nic nie wspomniałem.
Nie wspomniałeś, bo trafiłeś do dyskusji przypadkiem, a pyszczysz jakbyś wiedział o co chodzi. I w tym problem.
Od tego jest dyskusja żeby dyskutować, podchodzisz do każdej jak buc, stary spleśniak któremu czas zatrzymał się w miejscu 20 lat temu. W życiu poza internetem musisz być cholernie towarzyską osobą.
Tylko, że ty wchodzisz już po niej i zaczynasz ją raz jeszcze, zakładając, że się dopasuję i będę szukał sensu.
Ty się życiem poza internetem nie przejmuj, za szybko z pokoju nie wyjdziesz, patrząc na to, jak trudno przychodzi ci wyrażanie własnych myśli.
Trudno? Gdzie tam, jak widzę bezproblemowo każdy je rozumie, nawet ty. Doczepić się do wyrażenia które jest dość powszechnie używane bo się skończyły argumenciki w głównej dyskusji, typowy katedra.
Naprawdę zauważam u ciebie kompleksy, nazywanie innych gimbusami i zarzucanie nie wychodzenia z pokoju. Biedactwo :)
Gimbusów? To jakiś kompleks, katedra? Czemu wszystkich którzy choć trochę cię naginają nazywasz gimbusami?
Przecież ty nawet we własnym języku nie potrafisz wyrażać swoich poplątanych myśli
nagiąć I — naginać
1. «gnąc, pochylić coś ku czemuś»
2. «zmusić kogoś do czegoś lub dostosować coś do czegoś»
<PWN> ;)
Skoro ta dobrze wiesz o co chodzi, opisz własnymi
słowami. To chyba nie tak wiele, prawda?
Skoro obsługa wyszukiwarki internetowej jest zbyt trudna, to już śpieszę z pomocą. Mietczyński to autor filmów na serwisie YouTube. Prowadzi kilka serii na swoim kanale, ale największą popularnością cieszy się seria "masochista", gdzie autor omawia słabe polskie produkcje. Robi to z charakterystycznym dla siebie, specyficznym humorem i skupia się na najbardziej absurdalnych, śmiesznych i głupiutkich elementach konkretnego filmu. Jak sam podkreśla, nie są to recenzje, a jego celem jest przedstawienie w humorystyczny sposób tzw. "paździerzy". Myślę, że możemy określić to jako satyrę. W internecie jest dosyć rozpoznawalny. Zdołał zgromadzić stałą widownie na poziomie ponad 700 000 widzów, a wiele z jego filmów przekroczyło barierę miliona odsłon.
Proszę bardzo.