Co w oczy rzucac się powinno, gdy ogląda się tą produkcję TVP? Przede wszystkim rewelacyjna obsada. Można mówić wiele, ja powiem tylko tyle, iż Danuta Stenka jest i będzie przez długi czas królową polskiej sceny czy to filmowej czy teatralnej. Kto dalej? Agnieszka Warchulska, dwóch przystojnych, a co wazniejsze zdolnych Królikowskich, Katarzyna Figura...no wlasnie. Tu spieralabym się czy stworzonaprzez nią postać jest postacią naturalną. Nazbyt teatralna i wzdychająca, na siłę nieszczęśliwa i przesadanie emocjonalna. Katarzyna Figura, mimio iz znana to jednak przecietna aktorka.
Scenariusz rozwija się w sposób niezwykły dla polskiego serialu. Nie ma watków teatralnych godnych szekspirowskiego dramatu pisanego na kacu. Są ludzie i ich światy. Tak jak w życiu. Bohaterowie mniejwaja gorsze i lepsze dni, potrafią nas wkurzac, potrafią wzruszac i zaskakiwac.
"Pogoda na piątek" jest jedynym chyba serialem polsiej produkcji gdzie w niezwykły sposób włączona widza do świata wielkiego miasta. Miejsa na refleksję jest aż nazbyt, a jednak- nigdy go za wiele. Możemy wnioskowac co sie wydarzylo w minionym tygodniu, mozemy wraz z bohaterami zatopic sie w centrum handlowym, symobolu wspolczesnego miejsca rozrywki, gdzie nieestetycznie poza margines kazdy pisze swój scenariusz zycia.
Słowa o artystycznej obróbce serialu. Muzyka. Dobra. Podkresla klimat, nadaje smak i barwę prezentowanym scenom. Ujęcia Warszawy. Żałować tylko pozostaje Polakom, ze rzeczywistosc jest brutalniejsza od obiektywu kamery. Nieprawdaż ze stolica nocą jest piękna, pięknie ukazana?
Oczywscie nic w czym czlowiek mial swoj udzial doskonale nie jest. I serial ma kilka wad. Moim zdaniem znaczace jest światło. Serial zdaje sie byc zbyt szary, zbyt ciemny,a aktorzy starsi, mniej atrakcyjni.